Uff. Nie mam co prawda za wiele czasu na tworzenie, ale udało mi się obrobić kilka zdjęć prac z zeszłego tygodnia. Jak już w padnę rytm, to ciężko mnie zatrzymać. Trochę uspokoiłam już chaos kolorystyczny powstający w mojej głowie. Widać to po koralach, które stały się bardziej pastelowe, stonowane, ale mimo to dalej bardzo optymistyczne!
Przepraszam za jakość zdjęć - światło jest obecnie okropne;/
Chciałabym jeszcze dodać, że wszystkie korale były inspirowane piosenką, która mi towarzyszyła od początku do końca tworzenia. Leciała w kółko... nie chciałam się od niej uwolnić i nie chcę;)